sobota, 5 października 2013

Labirynt



 " Prisoners "
  • Gatunek: Thriller
  • Produkcja: USA
  • Reżyseria: Denis Villeneuve
  • Scenariusz: Aaron Guzikowski
  • Zdjęcia: Roger Deakins
  • Muzyka: Jóhann Jóhannsson
  • Czas trwania: 146 minut



  • Obsada: Hugh Jackman, Jake Gyllenhaal, Terrence Howard, Maria Bello, Viola Davis, Melissa Leo, Paul Dano

  • W DWÓCH SŁOWACH: W małym miasteczku dochodzi do porwania dwóch dziewczynek. Policja i rodzice szukają ich 24 godziny na dobę, jednak gdy zwykłe metody nie skutkują, a okoliczności zaginięcia dzieci z dnia na dzień okazują się być coraz bardziej szokujące, niektórzy chcą poznać prawdę za wszelką cenę. 


  • Kuba (de) Mówi :
Już w styczniu słyszałem, że jesień pod względem filmowym będzie najlepszym okresem 2013. roku. Jeśli faktycznie, i poziom kina, który zobaczyłem w piątek jeszcze się powtórzy, to będę musiał wprowadzić mocne zmiany w pierwszej dziesiątce rankingu (patrz na prawo). Już po godzinie wczorajszego seansu odetchnąłem z ulgą, ponieważ byłem pewien, że W KOŃCU doczekałem się filmu, który mogę z czystym sumieniem wpisać na podium wspomnianego TOP'u, a Ci, którzy systematycznie odwiedzają tego bloga wiedzą, że nie zdarza się to często. Czym więc najnowsze dzieło Denisa Villeneuve'a zasłużyło sobie na taki zaszczyt z mojej strony ?

Z ciekawostek można nadmienić, że produkcja ta, przygotowywana była już od kilku dobrych lat... a to problem z budżetem, a to Hugh Jackman zrezygnował z wystąpienia. Kiedy jednak w styczniu tego roku klamka zapadła, twórcy jakby wystrzeleni z procy, uwinęli się ze wszystkim w trzy miesiące ! Nie byłbym z Wami szczery jeśli nie przyznałbym, że dokładnie ten gatunek kina lubię najbardziej. Klimatyczne, wciągające, trudne i trzymające w napięciu historie, z charakterystycznie zaznaczonymi postaciami. Pierwsze tytuły jakie nasuwają mi się na myśl to: "Siedem", "Zodiak" czy ubiegłoroczna "Dziewczyna z Tatuażem", a teraz z wielką przyjemnością dopisuję do tej listy również "Labirynt". Oryginalny tytuł filmu - "Prisoners" dużo lepiej oddaje jego problematykę. O ile jednak jego bohaterowie są pozbawieni wolności wbrew własnej woli (w sensie dosłownym i metaforycznym), o tyle Wy przykujecie się do foteli bez żadnych oporów. Zaznaczę też, że jest to film, o którym im mniej się wie, tym lepiej. Satysfakcję sprawia łamanie sobie głowy podczas seansu, dlatego nie zabawię długo przy fabule, a bardziej skupię się na technicznych walorach tego dzieła.

Jednym spodoba się doskonałe opanowanie przez twórcę reguł rządzących thrillerem: idealnie budowane napięcie, kreowanie ponurego nastroju, podawanie mylnych tropów i stopniowe odsłanianie kolejnych fragmentów układanki.  Inni skupią się na treści:  Villeneuve bowiem bada złożoność ludzkich zachowań i motywacji, zadaje pytanie o granice, do których może się posunąć tzw. porządny człowiek w imię słusznej sprawy i czy zemsta oraz wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę są moralnie uzasadnione. Nie jest to zatem film gwarantujący odprężenie - wręcz przeciwnie. Ale kto szuka w kinie czegoś więcej, nie może go zignorować. 

Cały obraz byłby niczym bez fantastycznie dobranej obsady. Rosnące napięcie film zawdzięcza pojedynkowi dwóch wyrazistych osobowości aktorskich. Jake Gyllenhaal (według mnie najlepsza rola tego aktora) wciela się w enigmatyczną postać zmęczonego detektywa borykającego się z demonami przeszłości. Na drugim biegunie mamy jeszcze ciekawszą postać odegraną przez Hugh Jackmana - odpowiedzialny i zawsze przygotowany na wszystko ojciec, staje się bezradny wobec tragedii jaka spotyka jego rodzinę. To do czego będzie w stanie się posunąć, aby pomóc swojej córeczce zacznie przerażać nawet jego samego.

Hollywood rzadko kiedy podchodzi z taką powagą do tematu porwanych dzieci oraz do obrazów rozpaczy i desperacji rodziców w takim stopniu, jak to ma miejsce w "Labiryncie". Niestroniący od brutalności i przemocy, anglojęzyczny debiut kanadyjskiego reżysera, nominowanego do Oscara za znakomite "Pogorzelisko", jest jednym tchem wymieniany obok takich tytułów, jak "Siedem", "Milczenie owiec", "Rzeka tajemnic", "Gdzie jesteś Amando". Może i nie zdobędzie statusu dzieła kultowego jednak za sam styl i odwagę zasługuje na podziw i zapamiętanie. Oby Amerykańska Akademia Filmowa nie zapomniała o tym tytule w czasie przyznawania nominacji do nadchodzących Oscarów.


FILM : 
  • To mocny, klimatyczny i perfekcyjnie wykonany thriller. 
  • Nie spodoba się każdemu, ale oglądnięcie go uważam za obowiązek.
  • W pełni zrozumiany będzie dopiero po minimum dwóch obejrzeniach.
OCENA: 5.0 /6




K:tM - Enjoy the Movie !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz