sobota, 6 kwietnia 2013

Spring Breakers


  • Tutuł oryginalny: Spring Breakers 
  • Gatunek: Dramat, Komedia (?!)
  • Produkcja: USA
  • Reżyseria: Harmony Korine
  • Scenariusz: Harmony Korine
  • Zdjęcia: Benoît Debie
  • Muzyka: Cliff Martinez
  • Czas trwania: 92 minuty

  • Obsada: Selena Gomez, Vanessa Hudgens, Ashley Benson, Rachel Korine, James Franco   

  • W DWÓCH SŁOWACH: Cztery szalone dziewczyny wyjeżdżają na ferie wiosenne mając na celu oderwanie się od rzeczywistości i zakosztowanie wszystkiego czego pragną. Nie spodziewają się, że w kilka dni zostaną ściągnięte na drogę bezprawia i totalnej rozpusty.


  • Kuba (de) Mówi :
Przysięgam, że kiedy wchodziłem na salę kinową byłem nastawiony pozytywnie. Zdawałem sobie sprawę, że może się to wszystko skończyć źle, jednak miałem nadzieję. Naprawdę wierzyłem, że nie skrytykuję tego filmu na całej linii, że będę mógł napisać coś pozytywnego. Niestety... Moja twarz z każdą kolejną minutą i wyświetloną sceną wyrażała kolejne stopnie coraz większego zażenowania i irytacji. Nie oglądajcie tego filmu. I mówię tu całkiem poważnie. No chyba, że chcecie przeżyć najgorsze 92 minuty swojego życia. Według mnie jest on gorszy od "Movie 43", a jeśli czytałeś/aś moją opinię na temat tego filmu, to nie potrzebujesz chyba  kolejnych argumentów potwierdzających moją ocenę "Spring Breakers".

Pominę to epatowanie nagością, która wywiera na widzu odwrotny niż zamierzony efekt, uznajmy to za środek przekazania hmmm "emocji" widzom. O grze aktorskiej mogę tylko powiedzieć, że była słaba, sztuczna, odpychająca, ale nawet jeśli gwiazdeczki Disneya próbowałyby pokazać światu swój wątpliwy talent, to i tak nie mogłyby tego zrobić trzymając się najgorszego scenariusza, jakiego realizację dano mi (a raczej skazano mnie) zobaczyć. Kwestie wypowiadane przez bohaterów, tandetna, straganowa dramatyczność, pejoratywność wydarzeń, brak jakiegokolwiek ciągu logicznego, bezsensowność działań, bzdurność, wynaturzenie i rzewne, powtarzane w kółko kwestie – to tylko niektóre z rzeczy, które dostaniecie w zamian za pieniądze wydane w kasie kina.

"Spring Breakers" opisywane jest jako pełnometrażowy teledysk. Gdyby tylko tak było... Większość krótkich filmów towarzyszących muzyce ma choćby krztynę sensu, cieszy oko, czy w inny sposób oddziałuje na człowieka. Tu nie znajdziecie kompletnie NIC, co mogłoby choć trochę polepszyć ogólne wrażenie po wyjściu z kina. Na większości plakatów promujących ten film przeczytacie: "To nie film, to petarda". Zgadzam się z pierwszą częścią zdania.

W recenzji pomagał kolega Karol, który wczoraj niestety przeżył to samo co ja (możecie go kojarzyć z posta wrzuconego dwa tygodnie temu). 


FILM : 
  • Zepsuje Ci humor
  • Jest stratą czasu
OCENA: 1.0 /6



Enjoy the Movie!
Kuba.