sobota, 16 marca 2013

Władza


  • Tutuł oryginalny: Broken City  
  • Gatunek: Kryminał, Polityczny
  • Reżyseria: Allen Hughes
  • Scenariusz: Brian Tucker
  • Zdjęcia: Ben Seresin
  • Muzyka: Atticus Ross
  • Czas trwania: 109 minut

  • Obsada: Mark Wahlberg, Russell Crowe, Catherine Zeta-Jones, Jeffrey Wright, Barry Pepper, Alona Tal     

  • W DWÓCH SŁOWACH: Były detektyw policji zostaje zatrudniony przez burmistrza Nowego Jorku do wybadania kim jest kochanek jego żony. Po wykonaniu zadania okazuje się, że nie chodziło o małżeńską zdradę, a cała sprawa sięga dużo głębiej.


  • Kuba (de) Mówi :
Jeśli nie przypada Ci do gustu jeden z gatunków podanych u góry strony, to lepiej nie zabieraj się za ten obraz. Jest to więcej niż dobre kino, ale wydaje mi się, że w pełni zadowolone będą jedynie osoby, które przepadają ze filmami, gdzie co chwilę ujawniana jest kolejna (jeszcze mocniej zagmatwana) tajemnica. Nie ma tu żartów, zabawnych sytuacji, wybuchów, wielkich bohaterów i innych zabiegów rozluźniających atmosferę. Jest tylko mocne kino, osadzone wśród ludzi chciwych i żądnych tytułowej "Władzy". Muszę wspomnieć, że w tym szczególnym przypadku bardziej podoba mi się polskie tłumaczenie, niż oryginalna wersja tytułu - Broken City. Bo władza i ludzie, którzy ją dzierżą, to właśnie sedno tego filmu.

Krótko o fabule. Były (dlaczego 'były' dowiedzcie się sami)  funkcjonariusz nowojorskiej policji - Billy Taggart pracuje obecnie jako prywatny detektyw. Z powodu trudnej pracy i zadłużenia swoich klientów ciężko jest mu związać koniec z końcem. Pewnego dnia zostaje zaproszony do samego burmistrza (Russell Crowe), który zleca mu proste i bardzo dochodowe zadanie - ma dowiedzieć się z kim zdradza go żona. Zbadanie sprawy i odkrycie prawdy zajęło mu zaledwie kilka dni, jednak gdy dostarcza zdjęcia do burmistrza i myśli, że zakończył zadanie... jest wprost przeciwnie. Już po niedługim czasie dowie się, że został wplątany w grę potężnych ludzi. W grę, z której nie może sobie od tak wyjść. Z początku może się Wam wydawać, że nie łapiecie  o co tak naprawdę chodzi, więc podpowiem, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... w tym przypadku naprawdę duże pieniądze. Z drugiej jednak strony na szalę brany jest los wielu ludzkich istnień. Nie spodziewajcie się, że w połowie filmu będzie już wszystko wiedzieć, bo na pewno coś Was jeszcze zaskoczy.

Najmocniejszą stroną "Władzy" jest jej scenariusz i może w mniejszym stopniu, ale też reżyseria. Film jest świetnie umiejscowiony i nakręcony. Piękne ujęcia 'stolicy' USA, dobra muzyka i ogólny klimat... to wszystko składa się na plusy. Gorsze strony to rozdrobnienie akcji i lekki chaos w niektórych momentach. Jeśli chcecie wszystko zrozumieć to od początku do końca uważajcie na rzeczy typu: nazwiska, nazwy firm itp. Do obsady nie mam żadnych zastrzeżeń. Główna trójka, a w zwłaszcza Russell Crowe na najwyższym poziomie, jednak moją uwagę przyciągnął również świetny Barry Pepper, który zagrał wprost znakomicie. Jak na obecny stan amerykańskiego filmu uważam, że jest to kawałek naprawdę dobrego kina. Najlepszym wyjściem będzie oglądnięcie i przekonanie się na własnej skórze. Czasu na pewno nie stracicie.


FILM : 
  • Mocny i poważny
  • Trochę przewidywalny, ale też zaskakujący
  • Naprawdę dobry i warty oglądnięcia (jak na ten rok)
OCENA: 4.5 /6



Enjoy the Movie!
Kuba.