sobota, 11 maja 2013

Iron Man 3

   
   Iron Man 3 "
  • Gatunek: Akcja, Sci-Fi
  • Produkcja: USA, Chiny
  • Reżyseria: Shane Black
  • Scenariusz: Drew Pearce, Shane Black
  • Zdjęcia: John Toll
  • Muzyka: Brian Tyler
  • Czas trwania: 130 minut

  • Obsada: Robert Downey Jr., Gwyneth Paltrow, Don Cheadle, Guy Pearce, Rebecca Hall, Jon Favreau, Ben Kingsley, James Badge

  • W DWÓCH SŁOWACH: Trzecia (i nie wygląda na to, że ostatnia) odsłona przygód Tonego Starka. Po raz kolejny z pomocą żelaznej zbroi i swojego geniuszu musi stawić czoła oprawcom zagrażającym jemu i innym mieszkańcom Ziemi.   


  • Kuba (de) Mówi :
Czy ta trzecia część była najlepsza? Osobiście uważam, że nie, jednak nie zdziwię się jeśli pojawi się sporo takich głosów i spekulacji na ten temat, a to dlatego, że film jest naprawdę dobry! Shane Black spisał się na medal i zakończył trylogię w świetnym stylu poprawiając tym samym lekki niedosyt, który pozostał po części drugiej. Napisałem 'trylogię', bo na pewno ta odsłona zakończyła jakąś epokę przygód Tonego Starka. Po ostatniej scenie ma się wrażenie, że to definitywny koniec tego kinowego komiksu, jednak zostańcie na sali po napisach, to trochę to wrażenie się zmieni. Myślę jednak, że studio Marvela da sobie spokój z Iron Manem przynajmniej na kilka lat i nie zaskoczy nas za kilka miesięcy decyzją o powstaniu kolejnej części.

Skupmy się jednak na filmie, który widziałem wczoraj. Na początku trzeba zaznaczyć, że historia nie dzieje się po wydarzeniach z 'Iron Mana 2', bo pomiędzy byli jeszcze 'Avengersi' i mamy kilka wstawek potwierdzających, że nie był to osobny film, a kontynuacja wszystkich filmów Marvela. Tony jest już tym wszystkim mocno przytłoczony, a przed nim chyba najtrudniejsza z misji. Przyszedł bowiem czas, aby los podważył wreszcie bohaterstwo Starka i zmusił go do odpowiedzi na fundamentalne pytanie: czy Iron Man istnieje bez chroniącej jego ciało, ultranowoczesnej zbroi? Zło pod dwoma postaciami: enigmatycznego terrorysty Mandaryna i bezwzględnego naukowca Aldricha Killiana nie będzie czekało długo.

Shane Black udowadnia, jak wiele tracą inni superbohaterowie Marvela bez reżysera jego formatu. Jego obraz to wszystko czego oczekuję od nowoczesnego kina akcji. Jest widowisko, jest świetny humor, są zwroty akcji i zaskakujące momenty. Przesadzony może został tylko wątek czarnego charakteru, bo takie rzeczy podchodzą już pod Sci-Fi, czego w poprzednich odsłonach 'IM' nie było. Co do poprzednich części, nie mogę nie zaznaczyć lekkiego zawodu z powodu braku choćby jednej piosenki AC/DC, do których tak miło nas przyzwyczajono. Nie zmienia to faktu, że ogólnie muzyka jest bardzo dobra i jeszcze nigdy żadna piosenka nie wprowadziła mnie w film tak dobrze jak kawałek, który usłyszycie w pierwszej scenie. Jeśli go znasz i kojarzy Ci się tak dobrze ja mnie - poczujesz to samo. Nie trzeba chyba mówić, że film jest rewelacyjnie zagrany... Downey Jr. miażdży, Cheadle na posterunku, a Pearce i Kingsley po prostu fantastyczni. Wersję 3D ogląda się dobrze, jednak uważam, że zawsze do wyboru powinna być opcja bez okularów. Rzeczą oczywistą jest fakt, iż takim filmom daleko jeszcze do formatu kina typu trylogia Batmana, jednak jeśli chcesz na dwie godziny oderwać się od rzeczywistości i świetnie bawić, a do tego wziąć ze sobą młodszego brata... idź na ten film.


FILM : 
  • Posiada wszystko, czego potrzeba dobremu kinu akcji.
  • Perfekcyjnie utrzymuje, a nawet polepsza klimat z poprzednich części.
  • Jest świetną rozrywką.
OCENA: 4.5 /6




K:tM - Enjoy the Movie !